Kit Harington wszedł do prywatnej kliniki w Connecticut w USA, aby leczyć problemy ze stresem i wypaleniem. Wiadomość została potwierdzona przez rzecznika brytyjskiego aktora w oświadczeniu dla magazynu People. Według niego Kit postanowił wykorzystać swój wolny czas na zadbanie o swoje zdrowie psychiczne. Jak podają źródła, aktor grający Jona Snowa w kultowym serialu Game of Thrones trafił do szpitala około miesiąc temu. Więcej szczegółów w kolejnych akapitach!
Kit Harington trafił do specjalistycznego centrum, aby zająć się sprawami osobistymi
Okazało się ponadto, że dotyczy to nie tylko stresu i wyczerpania, ale także problemów alkoholowych. 32-letni Harington, który spędził osiem lat grając Jona Snowa w słynnym serialu HBO, obecnie przebywa w specjalistycznym ośrodku, w którym przechodzi różne zabiegi, takie jak terapia poznawczo-behawioralna, medytacja i coaching psychologiczny. Próbuje więc walczyć z negatywnymi emocjami, które niesie koniec Gry o Tron. Leczenie kosztuje aktora 120 000 dolarów miesięcznie.
Przyjaciel Kita Haringtona powiedział, że szokujące zakończenie serialu naprawdę poruszyło aktora. Zrozumiał, że to koniec. Cała obsada pracowała tak ciężko przez tyle lat, a kiedy GOT skończył, Harington czuł się niepewnie.